Rowerzysta zbliżający się do przejazdu dla rowerów, wjeżdżający, a także wjeżdżający bezpośrednio przed jadący pojazd nie ma pierwszeństwa – wyrok SO w Poznaniu (IV Ka 418/24)

Zagadnienie ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście na przejeździe dla rowerów oraz użytkownikom mikropojazdów i urządzeń wspomagających ruch poruszaliśmy już na łamach Strefy BRD w poniższych publikacjach.

Co ważne Sąd Okręgowy (Treść orzeczenia IV Ka 418/24 – Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Poznaniu) dokonał dodatkowo wykładni momentu nabycia pierwszeństwa pieszego wchodzącego na przejście dla pieszych, która również jest całkowicie zbieżna z prezentowanym przez naszą redakcję poglądem, że są to chwile od rozpoczęcia przekraczania krawędzi jezdni i przejścia dla pieszych do czasu gdy przekraczanie tej granicy zakończy się – wg Sądu jest to „wkraczanie”. Ten fragment wyroku zostanie wyróżniony w tekście. W celu poznania szczegółów odsyłamy Czytelników do poniższego linku.

Poniżej publikujemy fragmenty prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu o sygnaturze IV Ka 418/24, który poczynił ustalenia również tożsame z naszą publikacją odnoszącą się do przejazdów dla rowerów (poza niektórymi kwestiami nazewnictwa).

Sentencja

„Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2024 r. sprawy A. S. (A. S.) oskarżonego o przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. oraz z art. 178a § 1 k.k. z powodu apelacji wniesionych przez: obrońcę oskarżonego oraz pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych P. L., B. D., B. L., A. L. (1) i Ł. R. od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 9 lutego 2024 r., sygn. akt VIII K 871/23:

1. zmienia zaskarżony wyrok w sposób następujący: a) w pkt 1 przyjmuje, iż oskarżony wyczerpał znamiona przypisanego mu występku z art. 177 § 2 k.k. w związku z art. 178 § 1 k.k. w ten sposób, że w dniu 9 lutego 2023 r. w P. przy ul. (…) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w postaci bezpiecznej prędkości oraz będąc pod wpływem środka odurzającego w postaci ziela konopi innych niż włókniste (stężenie THC 3,8 ng/ml i jego metabolitu tj. karboksy – YHC w stężeniu 76 ng/ml) oddziałującego na ośrodkowy układ nerwowy jak alkohol w stężeniu powyżej 0,5‰ oraz poprzez brak należytej obserwacji przedpola jazdy, nieumyślnie spowodował wypadek drogowy, w ten sposób, że kierując pojazdem marki S. (…) o nr rej. (…) doprowadził do potrącenia kierującej rowerem marki U. A. L. (2) przejeżdżającej jezdnię ulicy (…) po oznakowanym przejeździe dla rowerów ze strony prawej na lewą, w następstwie czego A. L. (2) doznała obrażeń czaszkowo – mózgowych skutkujących jej zgonem, przy czym pokrzywdzona nie zachowując szczególnej ostrożności przy wjeździe na przejazd rowerowy istotnie przyczyniła się do zaistnienia wypadku, a wymierzoną oskarżonemu karę obniża do 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności, (…).”

Stanowisko SO wobec zarzutów apelacji

„Sąd I instancji miał niedostatecznie krytycznie odnosić się do wypowiedzi biegłego, bowiem tenże nie wykazał w ocenie apelującego, w której chwili pokrzywdzona miała szansę dostrzec samochód kierowany przez oskarżonego i w jakiej odległości znajdował się wówczas pojazd. To wytyk, który był powtarzany we wszystkich trzech zarzutach z pkt 1, 2 i 3 i był lejtmotywem wniesionej apelacji oskarżycielskiej. Jednocześnie apelacja ta pozbawiona była jakiejkolwiek takiej analizy wszystkich opinii biegłego (pisemna główna z dnia 16 maja 2023 r. – k. 324-356, pisemna uzupełniająca z dnia 17 lipca 2023 r. – k. 400-403, pisemna uzupełniająca z dnia 30 września 2023 r. – k. 435-441, ustna uzupełniająca z rozprawy z dnia 5 stycznia 2024 r. – k. 573, 574), która prowadziłaby do podważenia poszczególnych wyliczeń i ostatecznych założeń rekonstrukcyjnych badanego wypadku drogowego. Rzeczony wytyk oparty był na zgoła nieracjonalnym założeniu, iż do pokrzywdzonej nie odnoszą się ustalenia poczynione w stosunku do oskarżonego.

Tymczasem, skoro zostało ustalone przez biegłego, iż w chwili wjazdu pokrzywdzonej na przejazd rowerowy przecinający jezdnię na odcinku ul. (…) pomiędzy ul. (…), a ul. (…), samochód kierowany przez A. S. znajdował się w odległości około 20-25 metrów od rowerzystki, to oczywiście z takiej odległości w tym momencie mogła pojazd dostrzegać pokrzywdzona i odległość ta odpowiednio zwiększałaby się, gdyby oczekiwać, iż pokrzywdzona prowadziłaby prawidłową obserwację lewej strony jezdni zbliżając się wcześniej do jej krawędzi po opuszczeniu drogi rowerowej ulokowanej wzdłuż ul. (…). Co więcej, ważąc zdolności do dostrzegania innych uczestników ruchu w warunkach obniżonej widoczności, tak jak to było w dniu 9 lutego 2023 r. po godzinie 19, kiedy panują już ciemności rozświetlane w mieście sztucznym oświetleniem, należy brać pod uwagę obiektywny, niepodważalny fakt, iż w takiej sytuacji zdolność ta z perspektywy osoby kierującej pojazdem mechanicznym ulega obniżeniu, drastycznemu zwłaszcza poza strefę działania reflektorów, natomiast osoby narażone na ruch pojazdów mechanicznych zachowują ją z racji silnego czołowego oświetlenia samochodów. Należało zatem przyjmować, abstrahując w tym miejscu od konkretnych uwarunkowań analizowanego zdarzenia drogowego, iż pieszy czy rowerzysta zbliżając się do skrzyżowania dróg ruchu pieszego i rowerowego z jezdnią ul. (…) na odcinku pomiędzy ul. (…) i ul. (…), mieliby doskonałą wręcz możliwość obserwowania ruchu pojazdów nadjeżdżających w szczególności z kierunku od centrum miasta, tym bardziej, iż jednia na tym odcinku jest prosta.”

Niepełność opinii [wg zarzutu oskarżycieli posiłkowych – dop. red.] polegać miała na omówionym zagadnieniu rzekomego braku prognozy, w której chwili i z jakiej odległości pokrzywdzona A. L. (2) miała możliwość dostrzeżenia nadjeżdżającego samochodu kierowanego przez oskarżonego. Z kolei, sprzeczność miała się wiązać ze zmiennymi ustaleniami biegłego, kiedy doszło do sygnalizowanego przez świadka D. M. zatrzymania się pokrzywdzonej przed wjazdem na przejazd rowerowy. Nie sposób jednak w tym kontekście mówić o sprzeczności, skoro biegły modyfikował swoje wnioski w tym zakresie wraz z pozyskaniem uzupełniającego materiału dowodowego pod postacią nagrania z kamery monitoringu posesji przy ul. (…) (przedmiot drugiej pisemnej opinii uzupełniającej z dnia 30 września 2023 r.). Wcześniej, opierając się na nagraniu z kamery zamontowanej w samochodzie kierowanym przez P. K. (2) i poruszającym się za samochodem kierowanym przez D. M., biegły ustalił m.in., iż rowerzystka nie zatrzymywała się przed krawędzią jezdni i w tym momencie wjechała ruchem ciągłym na przejazd rowerowy bezpośrednio przed samochód kierowany przez oskarżonego A. S.

Drugie nagranie pozwoliło na ustalenie, iż rowerzystka na moment trwający około 1 sekundy zatrzymała się wcześniej w odległości ponad 2 metrów od krawędzi jezdni i ta modyfikacja opinii pozostawała w spójnym związku z zeznaniem D. M., choć rzeczone ustalenie, jakkolwiek pozwalało na dokładniejszą rekonstrukcję sekwencji wydarzeń, w żaden sposób nie podważało konkluzji opinii biegłego o przyczynieniu się A. L. (2) do zaistnienia wypadku.

Natomiast zeznanie świadka D. M. co do długotrwałości dostrzeżonego zatrzymania się rowerzystki, nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia, musiało być traktowane jako wyraz jego subiektywnego, niemiarodajnego przekonania.”

„Zarzut z pkt 4 był uzależniony od powodzenia omówionych zarzutów, podporządkowanych forsowanej przez pełnomocnika tezie, iż pokrzywdzona A. L. (2) nie przyczyniła się do spowodowania wypadku. Wymowa zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie tylko nie pozwalała w omawianym kontekście na udzielenie ochrony tej tezie, ale zobowiązywała do zmiany opisu przypisanego oskarżonemu A. S. czynu w przeciwnym kierunku, iż pokrzywdzona istotnie przyczyniła się do spowodowania wypadku drogowego. Główne rozważania poświęcone temu zagadnieniu wyrażone zostaną w dalszej części uzasadnienia przy okazji rozpoznania apelacji obronnej.

W tym miejscu pozostaje jedynie odnieść się mocno krytycznie do zamieszczonej na stronie 6 apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych analizy przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1251), mającej uzasadniać zaskakującą sugestię, iż rowerzysta wjeżdżający na przejazd dla rowerów, w szczególności w takich okolicznościach, jak w sprawie niniejszej, nie jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności.

W związku z tym doszło do powołania na uregulowanie z art. 17 ust. 1 pkt 3a Prawa o ruchu drogowym dla wykazania, iż pokrzywdzona A. L. (2) nie podlegała reżimowi prawnemu konstrukcji włączania się do ruchu. Wykluczenie takie nie oznacza przecież jednak, iż rowerzystka była zwolniona z innych obowiązków, statuowanych rozwiązaniami odnoszącymi się do specyfikowanych przez ustawodawcę innych wydarzeń drogowych. Pokrzywdzona A. L. (2) była zobowiązana do zachowania szczególnej ostrożności z tego tytułu, iż zjeżdżając z drogi rowerowej zmieniała kierunek jazdy (Rozdział 3. Ruch pojazdów, Oddział 4. Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu, art. 22 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym), jak również i przede wszystkim z tego tytułu, iż zdecydowała się pokonać strefę krzyżowania się ruchu rowerowego z ruchem drogowym na jezdni poza skrzyżowaniem (Rozdział 3. Ruch pojazdów, Oddział 7. Przecinanie się kierunków ruchu, art. 25 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym).

Pomijając milczeniem przywołane wskazania pełnomocnik z powołaniem a contrario na art. 14 pkt 1 ppkt a) Prawa o ruchu drogowym, odnoszący się do regulacji wyłącznie ruchu pieszych, poszedł w swoich nieuprawnionych ocenach jeszcze dalej, nie tylko kontestując wymaganie od rowerzysty znajdującego się w analizowanej sytuacji drogowej zachowania szczególnej ostrożności, ale nawet ostrożności zwykłej, mającej na celu unikanie wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, statuowanej ogólnym przepisem z art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym. To pozwoliło autorowi rozpatrywanej apelacji na przyjęcie tak nieracjonalnego założenia, iż poruszający się rowerem nie ma, w przeciwieństwie do pieszego, zakazu wjazdu bezpośrednio przed jadący pojazd. Gdyby zasługiwało ono na uznanie, oznaczałoby to, iż ustawodawca przyzwolił rowerzystom na dokonywanie aktów samounicestwienia. Tymczasem, już wyłącznie z przytoczonej regulacji ogólnej, pomijając wcześniej przytoczone regulacje szczegółowe, wynika, iż każdy uczestnik ruchu drogowego ma być przede wszystkim gwarantem własnego zdrowia i życia, unikać kreacji zagrożeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i ponad wszelką wątpliwość w szczególności unikać wjeżdżania rowerem na przejazdy rowerowe bezpośrednio przed jadący samochód.”

„W ramach zarzutów z pkt I i II Sąd Okręgowy mógł częściowo uznać racje obronne i przyjąć w świetle analizowanego prawa materialnego istotny stopień przyczynienia się pokrzywdzonej A. L. (2) do zaistnienia sądzonego wypadku drogowego.”

„Oskarżony w czasie krytycznym zbliżał się ul. (…) pomiędzy poprzeczną ul. (…), a poprzeczną ul. (…), do przejścia dla pieszych połączonego z przejazdem rowerowym. Obecność tych szlaków komunikacyjnych była prawidłowo anonsowana wspólnym pionowym znakiem informacyjnym D-6b oraz znakami poziomymi P-10 (znaczone białymi pasami przejście dla pieszych, popularnie nazywane zebrą) i P-11 (przejazd dla rowerzystów w kolorze czerwonym). Obowiązki kierującego zbliżającego się do przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerów określone zostały w następujących po sobie przepisach z art. 26 ust. 1 i 27 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym. W obu przypadkach kierujący ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Można mieć jednak wątpliwości, czy ustawodawca zapewnia de lege lata dostateczne bezpieczeństwo pieszym, a tym większe wątpliwości na tle dodatkowego zaskakującego osłabienia tej ochrony w stosunku do rowerzystów.”

a) Wykładnia pierwszeństwa pieszych

„Zbliżając się do przejścia dla pieszych kierowca ma dodatkowo obowiązek zmniejszenia prędkości, ale tylko warunkowo, to jest wtedy, gdy jest to konieczne dla uniknięcia narażenia na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się już na tym przejściu albo na nie już wchodzącego. Oznacza to, iż kierujący zbliżając się do przejścia nie ma bezwarunkowego obowiązku zmniejszenia prędkości, kiedy pieszy jeszcze nie korzysta z pierwszeństwa ruchu. Samo pierwszeństwo pieszego zostało zdefiniowane bardzo ubogo. Chodzi bowiem wyłącznie o sytuacje, kiedy znajduje się on już na przejściu bądź na nie wchodzi. W rzeczy samej chodzi zatem o zakazanie czegoś, co wydaje się wręcz trywialnie oczywiste i wynika z ogólnych zasad ruchu drogowego, to jest zakazanie najeżdżania na pieszych na przejściu dla pieszych. Samo wkraczanie pieszego na pasy w celu pozyskania pierwszeństwa ruchu też nie wydaje się fortunnym nieznacznym tylko poszerzeniem jego praw drogowych, skoro może wręcz prowokować, przy braku dalej idących uprawnień, do ofensywnego przekraczania krawędzi jezdni w celu wymuszenia zmiany sytuacji drogowej. Przedstawiony prawny stan rzeczy podważa zatem popularną opinię, jakoby samo zbliżanie się pieszego do przejścia dla pieszych czy też nawet oczekiwanie przy krawędzi jezdni na powstanie dogodnych warunków do pokonania przejścia rodziło po stronie kierowcy obowiązek wstrzymania ruchu pojazdu w celu udrożnienia ruchu pieszych.”

b) Wykładnia pierwszeństwa rowerzystów

„W przypadku ruchu rowerzystów po przewidzianym dla nich przejeździe ich sytuacja prawna jest jeszcze bardziej niekorzystna, gdyż ustawodawca nie przewidział w analizowanym art. 27 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym nawet warunkowego obowiązku umniejszenia prędkości, a ponadto pierwszeństwo ruchu rowerzystów powiązał wyłącznie z ich obecnością na przejeździe, rezygnując ze zrównania tej sytuacji drogowej z sytuacją, kiedy rowerzysta wjeżdża na przejazd (w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji wyrażone w pisemnych motywach wyroku na ich 17 stronie, ostatni akapit, jest błędne). Zubożenie ochrony drogowej rowerzystów w stosunku do pieszych w omawianym zakresie jest z aksjologicznego punktu widzenia trudne do zrozumienia, skoro to rowerzyści poruszają się szybciej, mają obiektywnie mniejsze możliwości nagłego zatrzymywania się, a potencjalne zagrożenia związane z ich szybszym przemieszczaniem się są większe, niż w przypadku pieszych. Konstatując taki prawny stan rzeczy Sąd Okręgowy tym bardziej musiał zdyskredytować popularne poglądy, jakoby rowerzyści zbliżając się do przejazdu dla rowerów korzystali z pierwszeństwa ruchu w stosunku do pojazdów będących w ruchu na jezdni i zbliżających się do strefy skrzyżowania dróg.”

„Konfrontując powyższe ogólne rozważania z realiami niniejszej sprawy Sąd Okręgowy był zmuszony uznać, iż oskarżony A. S. miał istotny udział w spowodowaniu sądzonego tragicznego wypadku drogowego w dniu 9 lutego 2023 r. Podsądny nie zachował nie tylko wymaganej szczególnej ostrożności zbliżając się do prawidłowo oznakowanego przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego, ale nawet ostrożności zwykłej. Prowadził samochód marki S. (…) tak, jakby poprzecznego szlaku komunikacyjnego w ogóle nie było, co jest najcięższym zarzutem. Z opinii biegłego G. A. wynika, iż w ustalonych warunkach naturalnego zaciemnienia nawet prędkość administracyjnie dopuszczalna nie była prędkością bezpieczną, zapewniająca możliwość reagowania na pojawienie się pieszego czy rowerzysty, które na przejściu czy przejeździe dla rowerów nigdy nie powinno być zaskoczeniem. Tymczasem, z wyliczeń biegłego wynika, iż prędkość przedwypadkowa auta oskarżonego była wyraźnie wyższa od administracyjnie dopuszczalnej i wynosiła około 67 km/h. Nie obserwując prawidłowo przedpola jazdy i jadąc z nadmierną prędkością oskarżony pozbawił się możliwości reagowania na zmianę sytuacji drogowej i uniknięcia najechania na pieszego czy rowerzystę. Miarą wadliwego zachowania się podsądnego jest brak reagowania na zatrzymywanie samochodu dojeżdżającego do wskazanego poprzecznego szlaku komunikacyjnego z przeciwnego kierunku, kierowanego przez świadka D. M., nadto wyprzedzające reagowanie na powstanie najpoważniejszego zagrożenia drogowego w związku z pojawieniem się na przejeździe dla rowerów pokrzywdzonej A. L. (2) nawet własnego pasażera siedzącego za nim, to jest świadka M. Y. Jak wynika z zeznań tego ostatniego potrafił on z tylnej pozycji prowadzić analizę przedpola jazdy poczynając już od obserwacji zwalniania ruchu pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka, co sugerować mogło obecność pieszego. Dodatkowo, co jest drugim głównym zarzutem, oskarżony znajdował się w krytycznym czasie pod wpływem środka odurzającego.” [Mowa więc o niezastosowaniu się do art. 3 i negatywnej części art. 4 Prd, a nie o kwestiach pierwszeństwa, którego rowerzystka nie uzyskała. – dop. red.]

„Tak jak przyjęto powyżej krytycznie w stosunku do oskarżonego, iż kierował on w czasie inkryminowanym samochodem w taki sposób, jakby nie było przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego, do których zbliżył się w niebezpieczny sposób, tak też zachowując wymagany obiektywizm należało skonstatować, iż pokrzywdzona A. L. (2) wjechała na przejazd rowerowy, jakby nie było pierwszego dla niej pasa ruchu na jedni, którym mógł się poruszać samochód od jej lewej strony. Nie sposób bowiem przyjąć, iż pokrzywdzona mając świadomość bliskości nadjeżdżającego samochodu zdecydowałaby się wjechać wprost pod niego, narażając się w tym momencie na skrajne niebezpieczeństwo staranowania. Z wyliczeń biegłego wynika, iż oskarżony miałby możliwość uniknięcia wypadku w tym momencie, gdyby jechał z prędkością niemal dwa razy mniejszą (37 km/h). Biorąc pod uwagę wymowę wszelkich dowodów, a w tym spostrzeżenia biegłego G. A. dostosowane w uzupełniającej opinii pisemnej z dnia 30 września 2023 r. do danych z nagrania z kamery monitoringu posesji przy ul. (…), można założyć bez ryzyka błędu, iż pokrzywdzona rowerzystka zbliżając się do przejazdu rowerowego zatrzymała się na chwilę w odległości ponad 2 metrów od krawędzi jezdni w związku z widocznym dla niej wcześniej od czoła zbliżaniem się samochodu kierowanego przez D. M. Jak wynika z wcześniejszych rozważań A. L. (2) nie korzystała w tym momencie z pierwszeństwa ruchu. D. M. pomimo obecności żywopłotu po jego lewej stronie miał ułatwione zadanie dostrzeżenia rowerzystki z uwagi na to, iż przednie oświetlenie w trakcie poruszania się roweru drogą rowerową wzdłuż ul. (…) było skierowane w jego stronę.

D. M. nie miał obowiązku zatrzymania swojego auta przed przejazdem rowerowym połączonym z przejściem dla pieszych, ale uczynił to z uprzejmości bądź mylnego przekonania, iż prawo wymaga takiej jego reakcji. W związku z zatrzymaniem tego pojazdu, jak również zatrzymywaniem kolejnego pojazdu kierowanego przez świadka P. K. (2) pokrzywdzona po chwili wznowiła jazdę i już ruchem ciągłym, choć z małą – jak ustalił biegły – prędkością, nie zachowując szczególnej ostrożności w związku z koniecznością upewnienia się, iż nic jej nie zagraża z obu kierunków jezdni, wjechała na przejazd rowerowy bezpośrednio pod nadjeżdżający od lewej strony z nadmierną prędkością, nie hamowany samochód kierowany przez oskarżonego.

Sąd Okręgowy był w takim stanie rzeczy zobowiązany do stwierdzenia, iż również pokrzywdzona miała niepodważalny i istotny udział w spowodowaniu analizowanego wypadku drogowego, kreując dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego stan zagrożenia bezpieczeństwa. Konstatacja ta wymuszała ingerencję w zaskarżony wyrok, bowiem Sąd I instancji przyznał przyczynienie się pokrzywdzonej do wypadku tylko i wyłącznie w pisemnych motywach wyroku, nie dając temu wyrazu – pomimo jego istotności – w opisie przypisanego oskarżonemu przestępstwa, który musiał być z tego powodu uznany za niepełny, nadto podtrzymał wadliwe założenie opisu czynu z aktu oskarżenia, iż pokrzywdzona korzystała z pierwszeństwa ruchu.”

Tenże przywilej [pierwszeństwo rowerzysty – dop. red] aktualizuje się tylko wtedy, kiedy rowerzysta znajdzie się na przejeździe dla rowerów w sposób uprawniony, nie łamiąc uprzednio zasad bezpieczeństwa ruchu. Nie sposób uznawać, iż wolą ustawodawcy było nadawanie prawa pierwszeństwa ruchu rowerzyście, który wjeżdża na przejazd dla rowerów bezpośrednio przed jadący jezdnią samochód, co jest porównywalne z pojęciem wtargnięcia na jezdnię przez pieszego.”

„Z podanych powodów Sąd Okręgowy zmienił opis czynu poprzez usunięcie z niego założenia, iż pokrzywdzona w czasie sądzonego wydarzenia drogowego korzystała z pierwszeństwa ruchu i nadto dodanie zastrzeżenia, iż pokrzywdzona istotnie przyczyniła się do spowodowania wypadku. Przedstawiona reformacja zaskarżonego wyroku oznacza, iż akceptując wywody biegłego G. A. Sąd II instancji nie podzielił jego końcowej oceny własnych ustaleń, jakoby główną przyczyną zaistnienia sądzonego wypadku drogowego było zachowanie się oskarżonego A. S., skoro w sprawie doszło do zbiegu nieprawidłowych zachowań drogowych zarówno podsądnego, jak i A. L. (2).”

„Dokonane zmiany niezależnie od ciężaru naruszeń zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego dokonanych przez oskarżonego i prowadzących do śmierci pokrzywdzonej nie mogły pozostać bez wpływu na wymierzoną mu karę pozbawienia wolności. Obniżenie kary musiało być na tyle istotne, by odzwierciedlało udział innego uczestnika ruchu drogowego w spowodowaniu wypadku, ale z drugiej ograniczone, by nie doszło do zlekceważenia zawinienia A. S. i bardzo wysokiej szkodliwości społecznej przypisanego mu przestępstwa.”

Komentarz

Za dyskusyjny można jedynie uznać pogląd SO, że zbyt małe obecne rozszerzenie pierwszeństwa zarówno pieszych, a tym bardziej rowerzystów jest „niekorzystne”. Ze źródeł podawanych w części poniżej zacytowanych publikacji wynika, że nadmierne pierwszeństwo usypia ostrożność i powoduje dwukrotny wzrost wypadków oraz zgonów. Stąd coraz częściej, przejścia dla pieszych zastępowane są przejściami sugerowanymi, których wprowadzenie do Prd miało miejsce niejako po cichu – bez kampanii i medialnych dyskusji. Czyżby stanowiło reakcję ustawodawcy na coraz gorsze postępowanie pieszych zarówno podczas wchodzenia jak i przekraczania przejść dla pieszych, albo też kierujących? Ta druga opcja wydaje się mniej prawdopodobna, bo to na kierujących nakładane są bardzo wysokie grzywny, tak iż niektórzy zatrzymują się zapobiegawczo, gdy nie ma żadnego ryzyka przecięcia się torów ruchu pojazdu i pieszego, albo jest on jeszcze daleko od przejścia dla pieszych. Zaś w przypadku dwóch odrębnych przejść dla pieszych rozdzielonych wysepką, kierujący zbędnie zatrzymują się gdy pieszy wchodzi na sąsiednie przejście. Co do rowerzystów, to ich nieco późniejsze nabycie pierwszeństwa jest zasadne z uwagi na fakt, że generalnie poruszają się szybciej niż piesi, stąd większe utrudnienie powodują nierzadko występujące przeszkody ograniczające ich widoczność, np. krzewy, zaś w nocy brak widoczności przy problemie rozpoznania prędkości jednego małego źródła światła, a zatem pożądane jest aby postępowali bardziej zachowawczo i zmniejszali prędkość wjeżdżania na przejazdy dla rowerów. Postulat pierwszeństwa rowerzysty wjeżdżającego na przejazd dla rowerów miałby sens, gdyby rowerzysta był zobligowany zmniejszyć prędkość do tempa normalnego kroku pieszego.

Refleksji wymaga także opisana przez SO „uprzejmość” lub „niewiedza” kierującego jadącego w przeciwka, który zatrzymał się rezygnując z pierwszeństwa, w celu wpuszczenia oczekującej rowerzystki. Doświadczenie uczy, że takie zachowania są często zaskoczeniem dla pozostałych uczestników ruchu i prowadzą do bardzo niebezpiecznych sytuacji, albowiem osoba wpuszczona, nierzadko już w ogóle nie obserwuje sytuacji z drugiej strony, sądząc złudnie, że ma pierwszeństwo. W przedmiotowej sprawie odurzony narkotykiem kierowca, jadący zbyt szybko, mógł skupić swoją uwagę wyłącznie na rowerzystce, która zatrzymała się na ok. 1,0 s, i odebrać ten manewr jako rezygnację z wjeżdżania na przejazd dla rowerów (który nie może być traktowany jako ciągłość drogi dla rowerów, bo nią nie jest), ale jego upośledzone możliwości percepcji nie pozwoliły już na dostrzeżenie hamującego pojazdu, który jechał z przeciwka, a tym samym nie rozpoznał potencjalnego zagrożenia. Innym słowem, przy zbiegu niekorzystnych okoliczności, kierujący zmierzający do przepuszczenia rowerzystki oddał jej po części „niedźwiedzią przysługę”. Dlatego czynienie uprzejmych wyłomów w zasadach ruchu drogowego może mieć miejsce tylko gdy mamy pewność, że pozostali uczestnicy ruchu mają wystarczająco dużo czasu i drogi, aby się dostosować do sytuacji, pamiętając o tym, że nie znają oni naszych zamiarów, zaś manewr rozpoznają dopiero po pewnym czasie, a swoje manewry rozpoczną dopiero po czasie reakcji, w którym pojazd nie zmniejsza prędkości ani kierunku ruchu.

Literatura

  1. Burtowy, M. (2023). Prawo o ruchu drogowym. Komentarz. Warszawa: Wolters Kluwer. https://www.profinfo.pl/sklep/prawo-o-ruchu-drogowym-komentarz,422650.html (dostęp: 3.09.2023 r.).
  2. Fundowicz, P. (2013). Bezpieczeństwo na drogach po wprowadzeniu ograniczenia prędkości do 50 km/h. Paragraf na Drodze, numer specjalny, 87-93.
  3. Kotowski, W. (2021). Pierwszeństwu w ruchu drogowym musi towarzyszyć uprawnienie. Paragraf na Drodze, 2, 31-43.
  4. Matejko, W. (2022). Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Glosa do wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 26 maja 2022 r., sygn. akt VII W 135/22Paragraf na Drodze, (4), 7-19.
  5. Matejko, W. (2023). Pierwszeństwo pieszego na przejściu dla pieszychParagraf na Drodze, (3), 7-35.
  6. Krzemień, P. (2021). Pierwszeństwo pieszego „wchodzącego” na przejście dla pieszych. Nowy przepis Prawa o ruchu drogowym w świetle procesu legislacyjnego, wystąpień posłów i senatorów oraz zasad opiniowania wypadków drogowychParagraf na Drodze, (3), 7-34. http://www.paragraf.ies.krakow.pl/wp-content/uploads/2021/12/PnD.2021.3.03.pdf
  7. Krzemień, P. (2022). Fakultatywny obowiązek zmniejszenia prędkości przed przejściem dla pieszych w kontekście zakazu wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazdParagraf na Drodze. (1), 21-42. https://www.ejournals.eu/PnD/2022/1-2022/art/21922/
  8. Krzemień, P. (2022). Znaczenie pojęcia „pieszy wchodzący” – głos polemicznyParagraf na Drodze, (4), 21-42. https://www.ejournals.eu/PnD/2022/4-2022/art/23115/
  9. Krzemień, P. (2023). Pieszy „wchodzący” – zgodne wykładnie: prof. M. Matczaka, glosa mec. W. Matejko i wykład mec. T. WolfowiczaStrefa BRD. https://strefabrd.pl/2023/04/30/pieszy-wchodzacy-krotka-wykladnia-prof-marcina-matczaka/
  10. Krzemień, P. (2023). Wtargnięcie na jezdnię. Czym jest i jak mu zapobiegać? Strefa BRD. https://strefabrd.pl/2023/09/13/wtargniecie-na-jezdnie-czym-jest-i-jak-mu-zapobiegac/
  11. Krzemień, P., Pawelec, K. J. (2023). Interpretacja prawa o ruchu drogowym przez biegłych i ekspertówParagraf na Drodze, (Numer Specjalny), 77-92. [Przedruk za zgodą redakcji PnD]. https://strefabrd.pl/2023/11/01/interpretacja-prawa-o-ruchu-drogowym-przez-bieglych-i-ekspertow/
  12. Krzemień, P. (2024). Bezpieczeństwo na przejściu dla pieszych – polemikaParagraf na Drodze, (1) 7-39. https://ejournals.eu/pliki_artykulu_czasopisma/pelny_tekst/018fc4a6-51a7-70e3-afa2-bb7011cfd868/pobierz
  13. Krzemień, P. (2024). Czy zawsze trzeba zmniejszać prędkość przed przejściem dla pieszych? NIE – analiza literaturyStrefa BRD. https://strefabrd.pl/2024/06/16/czy-zawsze-trzeba-zmniejszac-predkosc-przed-przejsciem-dla-pieszych-nie-analiza-literatury
  14. Kusio, E., Wawrzonek, T., Lewandowska, A. (2021). Sugerowane przejścia dla pieszych – stan wiedzy i aspekty praktyczne. Transport Miejski i Regionalny, 1, 5-19.
  15. Frej, D., Jaśkiewicz, M., Krzemień, P. (2024). Drastyczny wzrost liczby osób korzystających z urządzeń elektronicznych na przejściach dla pieszych o ruchu kierowanym – nowe badania. Strefa BRD https://strefabrd.pl/2024/09/09/drastyczny-wzrost-liczby-osob-korzystajacych-z-urzadzen-elektronicznych-na-przejsciach-dla-pieszych-o-ruchu-kierowanym-nowe-badania/
  16. Pieszy stojący nie jest „wchodzącym” – wyniki kontroli NIK – StrefaBRD
  17. Pieszy zbliżający się i zatrzymujący się przed przejściem nie ma pierwszeństwa – wyrok WSA III SA/Łd 75/23 w Łodzi – StrefaBRD
  18. Pieszy nie ma „bezwzględnego” pierwszeństwa na przejściu – prof. R. A. Stefański i in. – StrefaBRD
  19. Ministerstwo Infrastruktury zaprzecza pierwszeństwu pieszego przed wejściem na przejście dla pieszych – StrefaBRD